po kilku prośbach o kota, próbach i zmianach, jest :) i będzie ich więcej, w różnych rozmiarach i kolorach, z podziałem na płeć :)
na razie przedstawiam KićććKota:
a ponieważ moje przeziębienie rozwija się w najlepsze i już nie mam siły nawet szyć, jedyne, co mi pozostało to szkice nowych przytulaków, żeby było co robić, jak wyzdrowieję :)
wiesz zauważyłam że nam pomogło... palenie w kominku zapachowym. Dostałam w prezencie taki domek i ostatnio namiętnie w nim palę lejąc układane przzez siebie kompozycje zapachowe z olejków... nie przypuszczałabym że to takie wciągające.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
o tak, aromaterapia jest fajna, ale bez antybiotyku się nie obyło :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)